wtorek, 19 lutego 2019
Słodki pocałunek
Przepis na tą słodkość miałam już od lat. Dostałam go od jednej starszej Pani. Jednak zawsze to ona robiła Baci di Dama i przynosiła do poczęstowania. Nie miałam więc mobilizacji do ich zrobienia własnoręcznie.
Wreszcie się zebrałam i oto są- Baci di Dama.
Oczywiście, na początek troszeczkę historii-
Przepis na ciasteczka powstał w Tortonie w XIX wieku. Oryginalny przepis zawiera orzechy laskowe (piemontese), które w tym rejonie były łatwo dostępne. Natomiast już w roku 1810, Stefano Vercesi zmienił recepturę zastępując orzechy, droższymi migdałami. Wystawiając ciasteczka na Międzynarodowych Targach w Mediolanie w 1906 roku zdobył Złoty Medal. Od tego czasu Baci di Dama rozpowszechniły się w całych Włoszech.
Legenda głosi, że ciasteczka są przepisu zakochanego piekarza. Dlatego stworzył ciasteczko które swym kształtem przypomina słodki pocałunek.
Do czasów dzisiejszych, przepisów na Baci di Dama jest kilka. Zmieniają się składniki- jedne są z orzechami, inne z migdałami a jeszcze inne pół na pół. Zmienia się też nadzienie. Są z gorzką czekoladą, są z białą, z Nutellą.
Przepis, który chciałam Wam przedstawić bazuje na oryginalnym, jest więc z orzechami laskowymi.
Składniki:
125 gr orzechów laskowych, 125 gr. cukru, 125 gr. mąki, 110 gr. masła, 100 gr. czekolady(70%).
Najpierw należy obrać orzechy. Patelnię posmarować masłem i "podprażyć" orzechy, tak żeby łatwo było zdjąć brązową skórkę. Oczywiście można kupić już obrane, prażone orzechy laskowe. Następnie należy je zmiksować na drobny proszek, taką mączkę. Zagniatamy razem- mąkę, orzechy, cukier i masło. Kulę ciasta owijamy folią i wkładamy do lodówki na pół godz. Płaską formę smarujemy masłem i oprószamy mąką.
Na taki biały puszek układamy uformowane w małe kuleczki ciasto. Kuleczki maja być malutkie! Formę z kuleczkami wkładamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni i pieczemy około 15 min. Rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej. Gdy ciasteczka ostygną możemy je przełożyć czekoladą. I gotowe.
Baci di Dama nadają się fantastycznie do kawki lub herbatki na popołudniowe spotkanie ze znajomymi. Uwaga, znikają w zastraszająco szybkim tempie! U mnie już zjedzone... Czas na zrobienie kolejnej porcji, na sobotnie spotkanie z koleżanką.
Mam nadzieję, że przyda się Wam taki przepis i że go wypróbujecie. Smacznego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wyglądają smakowicie, a ja pierwszy raz o nich słyszę. Muszę spytać teściowej, może ona je zna, w każdym razie na pewno są dobre :).
OdpowiedzUsuńCzasem można je kupić w jakimś barze, lub pasticceria. Jednak wtedy najczęściej są robione z migdałów. Spróbuj, naprawdę smaczna sprawa.
UsuńŚlinka leci.:*
OdpowiedzUsuńZjedliśmy już wszystkie. Szykuję się do zrobienia kolejnych.
UsuńProste i apetyczne. Muszę wypróbować, bo wszyscy kochamy ciasteczka.
OdpowiedzUsuńDokładnie. A do kawki czy herbatki w sam raz...
UsuńCiasteczka do popołudniowej kawki wprost uwielbiamy :) bardzo chętnie rozsmakujemy się w ciasteczkach rodem z Italii o tak pięknej nazwie - Baci di Dama - jak to pięknie brzmi :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSmacznego. Są wyśmienite i znikają bardzo szybko...
UsuńZ przyjemnością zrobię sama w domu i wypróbuje Twój przepis. Mam nadzieję, że domownikom zasmakują :)
OdpowiedzUsuńDość proste do zrobienia, a bardzo smaczne.
UsuńJak pysznie wyglądają. Muszę wypróbować, bo mam apetyt na te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńŻyczę więc smacznego. Do kawki będą w sam raz.
UsuńUwielbiam słodkości i wszystko co włoskie :) spróbuję zrobić te pyszności ale czy mi wyjdą to nie wiem :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się uda. Życzę smacznego.
UsuńUwielbiam przygotowywać słodkości chociaż ostatnio trochę się hamuję. Przepis łatwy, zapisuję do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńNo wiadomo, ze słodkościami nie ma co przesadzać. Ale czasem... taka słodkość to sama radość.
UsuńPierwszy raz o takich słyszę. Człowiek cale życie się uczy☺️ Muszą smakować wybornie.
OdpowiedzUsuńWiele przepisów włoskich stało się sławnych na cały Świat... Ale niektóre są bardziej regionalne i jeszcze nie tak rozpowszechnione.Smacznego.
Usuń