Życie

wtorek, 12 lutego 2019

Przysmak z Zielonej Oazy


Po całym dniu spędzonym na poszukiwaniach własnego lokum, wieczorem trafiliśmy do restauracji "L'Oasi Verde" na kolację. Restauracja słynie z jednych z najlepszych Panigacci w okolicy. 

Co to są te panigacci i skąd pochodzą? 
Są to okrągłe, płaskie chlebki. Ciasto robi się z mąki, wody i soli, ale bez zakwasu. Wiadomo, że panigacci pochodzą z miejscowości Podenzana w Lunigianie. Przepis istnieje od starożytnych czasów .




Rodzinna restauracja L'Oasi Verde istnieje od lat 90- tych. Specjalizuje się w kuchni regionu Lunigiana. Można zjeść oczywiście wszystko, od przystawek poprzez makarony (własnej roboty), dania mięsne aż po przepyszne desery. 
My jednak mieliśmy nieodpartą chęć na panigacci.
Można podejrzeć jak są wypiekane. Jednak przepis jest sekretem szefa kuchni.



Najpierw formy  z gliny i miki są rozgrzewane w piecu opalanym drewnem. Później jest do nich nalewane płynne ciasto. Formy, zwane "testo", są ustawiane jedna na drugiej po kilka, aby ciasto zapiekało się z obu stron jednocześnie.



Panigacci podawane są na stół, po kilka w wiklinowych koszyczkach . My do nich zamówiliśmy półmisek wędlin i serek stracchino.





Najczęściej jest podawany także ser gorgonzola, ale akurat my za nim nie przepadamy. Oczywiście nie mogło zabraknąć zimnego piwka. 



I danie było gotowe. Mogliśmy przystąpić do zajadania się panigacci. Zawsze jak idę na takie jedzonko konkuruję sama ze sobą ile dam radę zjeść. Bardzo mi smakują, ale są dość sycące. Na razie mój rekord to zjedzenie 4 panigacci. Ciekawe czy kiedyś uda mi się pobić mój własny rekord?



Jeśli kiedyś będziecie w regionie Lunigiana spróbujcie koniecznie panigacci w jednej z licznych restauracji. Szczerze polecam. Danie naprawdę smaczne i nie za bardzo drogie (zależy oczywiście jakie i ile zamówicie wędlin). A spróbujecie jednego z dań regionalnych, znanego od bardzo dawnych czasów. Smacznego.

5 komentarzy:

  1. Z pewnością smaczne a ja akurat uwielbiam gorgonzolę i to pikantną, :)*

    OdpowiedzUsuń
  2. To miałabyś jeszcze większy wybór. Na koniec takowej kolacji proponują (jak to we Włoszech), panigacci z Nutellą.

    OdpowiedzUsuń
  3. 90 lat? Wow, szanuję! Te placki przypominają bardziej naleśniki, czy coś na zasadzie podpłomyków?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam, że "od lat 90-tych" a nie że 90 lat. ;)))
      Panigacci to właściwie coś pomiędzy naleśnikami a podpłomykami. Smak trochę przypomina naleśniki, ale jest chrupki i daje się złożyć.

      Usuń
    2. Ach, efekty czytania bloga po północy... :D zwracam honor. Włosi mają sporo tych odmian "placków", choć pewnie na takie określenie oburzyliby się, bo rodzajów ciast i uformowanych z nich wspaniałości jest całe mnóstwo i każde jest inne.

      Usuń