Ten post miał się ukazać wcześniej, ale gorączka mnie zmogła... wybaczcie. Pewnie już nie zdążycie zrobić ciasta na Sylwestra, ale może przyda się przepis na inne okazje. U nas już tradycyjnie robię je na Święta Bożego Narodzenia. Tak wszystkim zasmakowało, że wpisało się na stałe w świąteczne manu.
Tak ciasto prezentowało się kilka lat temu. Tym razem nie będzie nic o tradycji, ponieważ nie wiem jakie ma "korzenie" to ciasto. Przepis dostałam od znajomej jeszcze jak pracowałam w Ascoli Piceno. U nich w rodzinie funkcjonowało jako tort urodzinowy.
Składniki:
250 gr. masła, 250 gr. cukru, 100 gr. kakao (bez cukru), 6 jajek, paczka biszkoptów (ja użyłam Pavesini)
Masło należy rozpuścić w kąpieli wodnej i odstawić do wystygnięcia. Kakao z cukrem wymieszać łyżką w garnku.
Następnie dodać 2 łyżki wody. Dobrze wymieszać. Ma nie być żadnych grudek. Do tego wlać wystudzone masło i miksować długo i dobrze. Dodawać pojedynczo żółtka. Ubite osobno białka delikatnie, powoli mieszając dodać do masy.
Formę, najlepiej z kominem, wyłożyłam folią spożywczą. Boki i dno formy wyłożyć maczanymi w kawie biszkoptami. W wersji "dla dorosłych" można do kawy dodać ulubionego alkoholu.
Do tak przygotowanej formy przekładamy naszą masę.
I wstawiamy na 12 godz. do lodówki. Po tym czasie, wyjmujemy z lodówki, nakrywamy ciasto talerzem i odwracamy. Po wyjęciu z formy i zdjęciu folii dekorujemy według uznania. U nas w tym roku prezentowało się tak...
Ciasto jest dość słodkie więc dodatek bitej śmietany jest bardzo wskazany.
I w ten o to sposób przyszedł czas pożegnać się ze Starym Rokiem i powitać Nowy.
Ten blog powstał całkiem niedawno. Przekazałam Wam dopiero garstkę informacji, przepisów, moich przemyśleń na temat spraw i życia we Włoszech. Mam nadzieję, że Was zaciekawiłam, że znaleźliście interesujące materiały tutaj. Nawiązałam kilka miłych znajomości i mam nadzieję że nawiążę jeszcze więcej.
Wszystkim chciałam złożyć serdeczne życzenia, aby ten Nowy Rok spełnił nasze oczekiwania. Aby był pełen radości i miłości. Aby realizacja założonych planów, szła jak z płatka. Abyśmy potrafili cieszyć się i z tych najmniejszych radości, bo czasem one okazują się najważniejszymi. Spełnienia marzeń w 2019 roku!!!
Spełnienia marzeń Aniu. A przepis udostępniam tym bardziej, że z Ascoli Piceno. Do Siego Roku. :)***
OdpowiedzUsuńDziękuję. I oby Twoje się spełniły!!!! Ps. Wiesz, ja bardzo lubię dociekać skąd dana strawa pochodzi. A o tym przepisie nie mogę zbyt wiele powiedzieć... Może Ty coś wiesz?
UsuńOby nowy rok był tak smaczny i kolorowy jak to ciasto :) Powodzenia w prowadzeniu bloga, Aniu i zdrówka!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie. Oby. Życzę i Tobie dużo szczęścia, powodzenia i radości w tym Nowym Roku.
UsuńUwielbiam ciasta czekoladowe, a to wygląda pysznie 😊
OdpowiedzUsuńSpróbuj zrobić. Zapewniam, że jest również smaczne.
UsuńMuszę wypróbować bo u nas wszyscy na hasło: czekolada, czekoladowe, z czekoladą działają jak "roboty". Myślę, że im bardzo posmakuje :)
OdpowiedzUsuńŻyczę więc smacznego.
UsuńJa jestem uzależniona od ciast i ciasteczek :) mogę je jeść każdego dnia :) super przepis i chętnie go wypróbuje
OdpowiedzUsuńSkąd ja to uzależnienie znam... A ciasto rozpływa się w ustach, pycha. Polecam.
UsuńPięknie wygląda to ciacho i jestem pewna, że smakuje nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńWarto je wypróbować samemu!
Jest przepyszne.
UsuńMusi być rewelacyjne w smaku ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, warto spróbować.
UsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny artykuł.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń