Życie

środa, 31 października 2018

Potęga morza


Szczerze przyznam, że na dziś w planach był zupełnie inny post. Dziś jednak musiałam pojechać do Lerici. Zabrałam ze sobą aparat i to co zobaczyłam... muszę po prostu podzielić się tym z Wami. 
Przez ostatnie dni właściwie non stop pada. Jednak to co się działo przedwczoraj ciężko określić. To była ulewa, do tego straszny wiatr, no i morze... Z takiego połączenia nie mogło wyniknąć nic dobrego. 
Jeszcze po jednej ulewie a przed kolejną byłam na spacerze w La Spezii. Było już mało przyjemnie. Morze delikatnie wylewało na promenadę.

Jeszcze lekko wzburzone morze w La Spezii

Jednak najgorsze dopiero się zbliżało. Powyrywane drzewa, zalane ulice, po pobliskiej uliczce ryba sobie pływała. Na całe szczęście nikomu nic się nie stało. Oczywiście nie mówię o stratach materialnych. Wiatr był tak potężny, że powywracał kontenery w Porcie w La Spezii....
A dziś w Lerici widziałam jakie szkody tam wyrządziła ta nawałnica.


Tyle zostało z baru w którym piłam kawę robiąc wpis na bloga o Lerici (tutaj znajdziecie ten wpis https://italiamini.blogspot.com/2018/10/natchnienie-poetow-lerici.html ).

Plaża w Venere Azzurra po nawałnicy

A tak wyglądają plaże. W samym centrum Lerici też pozrywało część promenady, porozbijało ogromne kamienie, potopiło łodzie. Jaką siłę musiały mieć fale. I jak musiały być wysokie aby wedrzeć się na ulice. W innych miejscowościach podobno było jeszcze gorzej...
A ja na przedwczoraj miałam zaplanowane wyjście w góry. Oczywiście po usłyszeniu o zmianie pogody zmieniłam plany. Większość z Was o tym wie, dla innych przestroga- pamiętajcie, przed planowaną wycieczką sprawdzajcie prognozy pogody!!! Szczególnie jeśli wybieracie się w góry. I nigdy, przenigdy nie ryzykujcie. Lepiej czegoś nie zobaczyć, przełożyć na inny raz niż ryzykować zdrowiem i życiem. Przepraszam, nie miało to brzmieć jakoś bardzo dramatycznie. Jednak sama patrząc na to co się może wydarzyć  w tak krótkim czasie, wolę uważać.

2 komentarze:

  1. Straszna katastrofa. Do niedawna mieszkałam w Genui i to, co dzieje się w Ligurii, jest dla mnie nadal ważne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obecnie gdziekolwiek się ruszyć to wszyscy mówią, że takich fal i zniszczeń z tego powodu to dawno nie widzieli.

      Usuń