Nasz szlak tym razem rozpoczął się od takiego miejsca.
O lokalu przed którym się znaleźliśmy, pisałam tutaj https://italiamini.blogspot.com/2018/09/tawerna-mysliwych.html
Z La Spezii pojechaliśmy w stronę Rocchetta di Vara i po około godzinnej jeździe dojechaliśmy do Casoni.
Po takim obżarstwie w "Trattoria dei Cacciatori" trzeba było "spalić" trochę kalorii. Szlak rozpoczął się w Casoni.
Okazało się, że szlak który wybraliśmy to właściwie szlak spacerowy. Jednak dla widoków było warto.
Początek szlaku wiedzie pomiędzy pastwiskami dla zwierząt (krówki, owieczki). Dźwięk dzwonków roznosi się więc po okolicy i jeszcze długo nam towarzyszył.
A dalej było już tylko piękniej... Dużo zieleni i przepiękne widoki na góry.
W części szlak jest naprawdę szeroki i uwaga, mogą nim niestety jeździć samochody. Ludzie dojeżdżają tutaj, aby w pobliskim lesie zapolować na dziki (oczywiście w okresie kiedy wolno to robić) lub aby wybrać się na grzybobranie.
Część szlaku prowadzi łąkami, część drogą a część lasem. Widoki na każdym etapie piękne.
A osiągnięcie wybranego celu jak zawsze daje ogromną satysfakcję.
Jak widzicie szlak ten jest właściwie możliwością spaceru "po obiedzie". Nie sprawia żadnych trudności. Daje możliwość obejrzenia tej pięknej okolicy i pooddychania świeżym powietrzem.
My tutaj na pewno jeszcze przyjedziemy. No bo i jedzenie i spacerek. Kolejnym razem wybierzemy inny ze szlaków. A może przyjedziemy wcześnie rano i najpierw grzybobranie, a później pójdziemy na obiad do "Trattoria dei Cacciatori"?
Może i Was "nogi poniosą" w te rejony. Ciekawe jak Wam się spodoba?
Chętnie przeszłabym się na taki spacer. Widoki cudowne, zabierające dech. I okolica spokojna.
OdpowiedzUsuńJa też się stęskniłam już za tym miejscem...
UsuńPiszesz pod koniec o grzybobraniu, ale, ale co mnie ciekawi podobno we Włoszech są limity na ilość zebranych grzybów i podobno Włosi wcale ich nie zbierają, czy to prawda?
OdpowiedzUsuńLimit jak limit...Ale żeby zbierać grzyby w lesie trzeba najpierw załatwić sobie zezwolenie i zapłacić. Nie wszyscy, ale wielu Włochów uznaje do zbierania tylko prawdziwki. Znam takich którzy nie tkną żadnego grzybka, bo nie. A znam takich którzy przyrządzają je na najróżniejsze sposoby.
UsuńPrzepiękne miejsce, bardzo chętnie wybrałabym się tu na spacer :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Mnie też to miejsce przypadło bardzo do gustu. Taki spokój tam jest...
UsuńMasz rację, szlak idealny na takie spacery dla relaksu, a przy okazji spaleniu kilku kalorii. Cudowne widoki, aż poczułam ten górski klimat... Piękne miejsce
OdpowiedzUsuńDziękuję. No po takim jedzonku jak tam, to spacer na spalenie kalorii jak najbardziej wskazany. :)))
UsuńLubię te włoskie widoki...
OdpowiedzUsuńTydzień temu miałam lecieć do Mediolanu...
Echhhhhh.....
Jeszcze będzie czas na jeżdżenie i zwiedzanie. Teraz lepiej przeczekać i nie pozwolić wirusowi dalej się roznosić.
UsuńAniu ja to bym chętnie się tam wybrała nawet jutro tylko teraz to strach z domu wyjść. To co się dzieje to jest straszne :( na chwilę obecną zostało nam wspominać i czekać aż ten wirus przestrzenie szaleć :( miejsce warte uwagi...
OdpowiedzUsuńZgadza się Aniu. Teraz lepiej pozostać w swoim domu. W ten sposób ograniczymy roznoszenie się tego wirusa. A to spowoduje że szybciej wrócimy do normalności. Dobrze, że mamy te wspominki.
UsuńPrawdziwa wędrówka w poszukiwaniu spokoju i odprężenia od codzienności. Coraz częściej o czymś takim marzę.
OdpowiedzUsuńOj tak przydaje się czasem takie oderwanie. Spokój, cisza, spacer...
UsuńKażdy powód do wspólnej wyprawy na łono natury jest dobry, a każde miejsce warte odwiedzenia i podziwiania. Cudowny szlak, dla mnie idealny przy mojej obecnej kondycji, i te zapierające dech widoki........ ech... jak dobrze, że można robić zdjęcia
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to na tym szlaku, to można by było usiąść w jednym miejscu i podziwiać i robić zdjecia...
UsuńJest pięknie,! W takich miejscach, z tak cudnymi obrazkami można się zresetować... chciałabym teraz tam być!
OdpowiedzUsuńJa też mam ogromną ochotę wrócić do tego miejsca...
UsuńJejku jak tam pięknie! Aż człowiek ma ochotę ruszyć na pieszą wędrówkę!
OdpowiedzUsuńCzęsto tak jest że jak ruszamy na szlak, to nogi nas niosą w śliczne miejsca. Czasem zapominam że mam aparat. Najpierw "pożeram" wszystko wzrokiem.
UsuńPiękne widoki. Aż żal ściska, ze nie mogę tam teraz być. I w obecnej sytuacji nie wiadomo kiedy się sytuacja poprawi.
OdpowiedzUsuńOby poprawiła się jak najszybciej. Też mi tęskno do wędrówek. Do odkrywania nowych miejsc.
UsuńPrzepiękny szlak, jak taki "lajtowy" to w sam raz dla mnie. Chętnie bym sobie tak "połazikowała". Czekam na wakacje i moje codzienne przebieżki z koleżanką, ale takich widoków jak Ty, to ja nie będę miała :)
OdpowiedzUsuńKażdy szlak, wędrówka, przebieżka to świetna i piękna sprawa. I zazwyczaj jest pięknie. Jak nie widoki, to rośliny, albo po prostu pobycie na świeżym powietrzu.
Usuń