Życie

czwartek, 27 września 2018

Państwo dialektów


Ktoś się mnie spytał z przerażeniem ile tych języków we Włoszech jest? 

Odpowiedź niestety nie jest taka prosta...
Ogólnie język jest jeden- włoski, ale dialektów od liku.

Skąd te dialekty? Zacznijmy od dawniejszych czasów.
Kiedy upadło Zachodnie Cesarstwo Rzymskie, a na teren Włoch przybyły tzw."ludy barbarzyńskie". Każdy region Włoch, a nawet poszczególne miasteczka zaczęły żyć "własnym życiem" prawie się ze sobą nie kontaktując. W tej sytuacji również łacina, która wiele wieków wcześniej powstała we Włoszech , rozpadła się na wiele różnych języków. W ten sposób narodziły się włoskie dialekty.

Dialekty włoskie, czyli różne lokalne dialekty do dziś są językową rzeczywistością. Są właściwie odrębnymi językami z własną struktura gramatyczną, słownictwem, historią  a nawet literaturą.
Nawet je sklasyfikowano. Są dialekty np. północne, toskańskie itd. W każdym z tych dialektów są poszczególne, przypisane wręcz miastom np. wenecki, florencki, neapolitański, sycylijski.
Różne źródła podają, że dialektów we Włoszech jest ponad 100.
Na szczęście dialektami posługują się w obecnej chwili zazwyczaj osoby starsze. Reszta społeczeństwa zna dialekty, ale na co dzień posługuje się językiem urzędowym, czyli włoskim.

Te dialekty czasem stwarzają śmieszne sytuacje.
Kiedyś poznałam Polkę, która przez kilka lat pracowała w wiosce pod Neapolem. Później przyjechała do La Spezii. Spotkałyśmy się w sklepie. Kupowała kilka rzeczy. Słuchałam i za żadne skarby nie mogłam zrozumieć co ona próbuje powiedzieć po włosku? Okazało się, że wszyscy tam gdzie pracowała mówili dialektem i ona właśnie tego się nauczyła i tylko tym posługiwała.
Gdy pracowałam w hotelowej restauracji jako kelnerka, to czasem odgadywanie co mówią goście hotelowi było nie lada wyczynem. Niby wszyscy po włosku...a akcenty, słowa tak różne. Najlepsze było to, że szefową była kobieta z Sycylii, a główny kucharz był z Neapolu. Oj jak oni zaczynali dyskutować... hmm... dla mnie brzmiało jak "chiński". To po prostu były różne języki.
O dziwo rodowici włosi jakoś są w większości w stanie zrozumieć wzajemnie te różne dialekty?
Oczywiście miejscowość w której mieszkam też ma swój dialekt. Większość słów i w tym dialekcie zupełnie się różni od języka włoskiego.
Dla przykładu:
Dziecko-Bambino (po włosku)-Fante (dialekt ze spezii)
Brat-Fratello-Fre
Jabłko-Mela-Pomo
A całe zdania brzmią jeszcze ciekawiej:
-Powiedziałem Ci, osiem uncji kalmarów (polski)
-Ti ho detto, otto etti di totanetti (włoski)
-Ato ito oto eti de totaneti (spezia)

Na całe szczęście we wszystkich sklepach, pocztach, bankach, restauracjach w prawie całych Włoszech używa się po prostu języka włoskiego. Uff...
Także będąc turystą i znając tylko kilka słów po włosku na pewno się porozumiecie. Przecież włosi też bardzo gestykulują, a to bardzo pomaga w porozumiewaniu się.


1 komentarz:

  1. Znam ten ból. Jest jeszcze ascolanski. W nim gra się spektakle pisze wiersze i mowiac do mnie osobisty ascolanczyk podnosi mi ciśnienie. :)

    OdpowiedzUsuń