czwartek, 11 października 2018
Relaksacyjne San Terenzo.
Ostatnio nie mam zbyt dużo czasu na dalsze podróże Biorę więc plecak, aparat i wsiadam w autobus. Chcę Wam pokazać choć te najbliższe miejsca, a warte uwagi i odwiedzenia.
I tak znalazłam się w pobliskim San Terenzo.
Aby tam dojechać w La Spezii należy wsiąść w autobus linii S lub L.
San Terenzo to malutka nadmorska wioska. Pierwsze wzmianki o tym miejscu pojawiają się już w średniowieczu. Powstała jako wioska rybaków i żeglarzy. Odbywał się tutaj transport oliwy i wina. W początkowej fazie wioska nazywała się Portiolo. Prawdopodobnie od portu oliwnego...?
Według legendy przybył tam mnich Terence zmierzający do Rzymu na pielgrzymkę. Niestety podczas swej podróży został zamordowany przez bandytów. Wszystkie okoliczne wioski kłóciły się o zatrzymanie ciała zmarłego mnicha. Aby rozstrzygnąć konflikt postanowiono umieścić ciało na wozie ciągniętym przez woły. Mnich zostałby pochowany w miejscu gdzie woły zatrzymałyby się na odpoczynek. Oczywiście zatrzymały się w obecnym San Terenzo!
W obecnych czasach jest to miejscowość głównie turystyczna. Pełna uroczych hotelików i z piękną plażą.
Nad San Terenzo góruje, na zachodnim brzegu zatoki- zamek. Centralnym punktem zamku jest wieża obronna wybudowana około XII wieku. Zamek był w różnych okresach (XIV-XV wiek) dobudowywany naokoło tej wieży. Miał charakter obronny głównie przed najazdami piratów saraceńskich.
W San Terenzo znajdują się też dwie znakomite wille.
Pierwsza to Willa Marigola . Pierwsza część willi powstała w drugiej połowie XVIII wieku jako dom wakacyjny markiza Ollandini. Obecnie w willi znajduje się bank "Cassa di Risparmio" a przepiękne sale i ogród z widokiem na morze jest wynajmowany na konferencje i imprezy kulturalne na wysokim poziomie.
Druga willa to Willa Magni.
Willa była własnością rodziny Magni. Choć pierwotnie budynek był klasztorem zakonników, którzy po sąsiedzku utworzyli ogród warzywny. Na wiosnę 1822 roku willa została wynajęta przez angielskiego poetę- Percy Bysshe Shelley i jego równie sławną żonę Mary Shelley (autorkę "Frankestein"). Spędzali w niej wakacje aż do jego tragicznej śmierci podczas sztormu. W pobliskim Lerici miał swoją wille inny sławny poeta lord George Byron. Jeszcze kilku pisarzy tamtego okresu upodobało sobie okolice La Spezii, Lerici i San Terenzo. Jeden z nich- dramaturg Sem Benelli, przy okazji pogrzebu Paulo Mantegazza wypowiedział słowa: "Błogosławiony jesteś poeto nauki odpoczywający w pokoju w Zatoce Poetów...." Od tamtego czasu przyjęła się ogólna nazwa Zatoki Poetów dla tego obszaru.
Wzdłuż promenady nadmorskiej, która zaczyna się w San Terenzo, usytuowane są hotele, bary i plaże.
Promenada jest dość szeroka i latem niezmiernie oblegana. Można nią przejść pomiędzy San Terenzo a Venere Azzurra i dalej do Lerici.
Na całej długości są ławki na których można przysiąść aby odpocząć, poczytać lub zwyczajnie nacieszyć oczy pięknym widokiem. W ten sposób dotarłam do Venere Azzurra. A tamtejsza plaża jest przepiękna.
Jak widać jeszcze teraz ludzie się opalają i zażywają morskich kąpieli, choć nie ma już tłoku. Przyznam się... zaraz jak zeszłam na plażę, zdjęłam buty i przeszłam choć brzegiem morza. Słoneczko pięknie grzało. Takie momenty relaksu bardzo lubię.
Kolejne miejsce w okolicy La Spezii, które jest warte odwiedzenia.
re
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też pięknie. Serdeczności: )
OdpowiedzUsuńKilka lat temu byłam w tej miejscowości z wycieczką bardzo mi się podobało
OdpowiedzUsuńOooo... cieszę się, że się podobało.
UsuńWszystkie miejsca na ziemi zasługują na uwagę... nawet te najmniejsze, lub mniej popularne, bo przecież mogą być drogie dla kogoś z różnych powodów.
OdpowiedzUsuńŚliczne miasteczko, zachęcasz do zwiedzania w tak naturany sposób,że chętnie postawiłabym tam swoje stopy... a nie byłam w Italii :)
Dziękuję. Zgadza się, każde miejsce jest na swój sposób piękne, każdy zakątek Ziemi.
UsuńFajnie mieć takie miejsca po sąsiedzku☺️ Zazdroszczę ☺️
OdpowiedzUsuńDobrze....Choc upalnym latem jest tam tylu turystów, że wówczas wybieram inne zakatki.
UsuńPrzepiękne miejsca, bardzo urokliwe, a plaża cudowna :) fajnie byłoby tam pojechać :)
OdpowiedzUsuńJest wiele takich miejsc, małych plaż...
UsuńPięknie tam :) i to jest właśnie fajne że możesz wsiąść w autobus czy pociąg i wyjechać parę przecznkc dalej bo masz w zasięgu ręki coś ciekawego :) za to właśnie Koch Włochy. Ja żeby coś zobaczy a potem to pokazać muszę zrobić bardzo oooo dużo kilometrów :) miejsce dopisuje do listy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Widzisz a mnie się marzy, żeby kiedyś odwiedzić Twoje strony i wtedy moge nawet pokonywać tych wiele kilometrów. A tutaj, prawdą jest to że gdzie się ruszysz to jest coś pięknego i ciekawego...
UsuńPiękne miejsce. Kolejne, które tak cudnie pokazujesz :) Marzę o wyprawie do Włoch...oj marzę...Może w przyszłym roku się uda jak juz uporam się z tym piekielnym remontem :D
OdpowiedzUsuńNo to może się uda ten przyszły rok?! Życzę tego ogromnie. Włochy na pewno ukażą sie od najlepszej strony.
UsuńPrzecudowne widoki, które zapierają dech w piersiach
OdpowiedzUsuńNajbardziej chyba lubię wybierać takie miejsca gdzie nie ma wielu turystów, a później przysiąść w jakimś barze na kawie i wpatrywać się w dal...
UsuńLubię ciepłe morze i wszelakie podróże.
OdpowiedzUsuńWłochy to jedna wielka podróż. Tutaj można ciągle coś zwiedzać...
UsuńTe wille oraz ławki z zachwycającym widokiem- i cóż można chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńPrawda, że piękne... Na takich ławeczkach to tylko przysiąść z rana, lub wieczorem z dobrą książką...
UsuńMiejsce piękne, sama chętnie odwiedzałabym je poza sezonem. Nie lubię tłumów, źle się w nich czuję. Poza tym lubię odwiedzać różne miejsca, każde jest piękne i ma swój urok. A te mniej popularne szczególnie :D
OdpowiedzUsuń