Życie

poniedziałek, 26 listopada 2018

Świeżutka mąka kasztanowa.


W zeszłym tygodniu wybraliśmy się w miejsce które w ramach zakupów odwiedzamy co roku. I nie, nie chodzi o black friday i zakupy związane z tym dniem...
Chodzi o młyn-sklep z mąką z kasztanów. Zapytacie, a dlaczego po prostu nie kupię w sklepie? Odpowiedź jest nadzwyczaj prosta. Po pierwsze mam możliwość kupna bezpośrednio w młynie, od producenta więc najświeższa. Po drugie akurat ta jest zrobiona idealnie- gładka, pachnąca.
Młyn znajduje się w miasteczku Treschietto  niedaleko Bagnone, jakieś 45 min jazdy samochodem od La Spezii. Jest to młyn Malatesta Sergio. Czekamy więc z niecierpliwością na listopad, bo właśnie wtedy zaczyna być sprzedawana mąka z tegorocznych zbiorów.
Młyn ten powstał w latach 70-tych, jako spółka kilku miejscowych przedsiębiorców. W 1983 r. wybuchł pożar który strawił część budynków. Wtedy pan Sergio Malatesta, człowiek który patrzył mimo trudności w przyszłość, postanowił przejąć młyn. Rozbudował całą posiadłość, dołączył do asortymentu sklepu inne produkty lokalne. A do dziś zatrudnienie w młynie znajduje okoliczna ludność.
Aby wyprodukować mąkę trzeba najpierw zebrać kasztany. A te po dzień dzisiejszy są zbierane ręcznie. Nie ma żadnych urządzeń do ich zbiorów. Tak samo jak do zbiorów grzybów... O samych drzewach kasztanowych i naszych zbiorach pisałam już wcześniej tutaj .  Ludzie na tych ziemiach zbierali i przetwarzali kasztany od "zawsze". Lasy kasztanowe są zazwyczaj bardzo zadbane, bo zanim kasztany zaczną spadać z drzew oczyszcza się trochę podłoże. Wtedy kasztany są bardziej widoczne i łatwiej je zbierać.
Następnie kasztany przenosi się do " suszarni". Są to, zazwyczaj kamienne "domki", dwupiętrowe. Podłoga jest zbudowana z płyt piaskowca na których rozpala się ognisko z drzewa kasztanowego o małym płomieniu. Na wysokości około 2 metrów nad płomieniem rozsypywane są na piętrze kasztany. W ten sposób kasztany suszą się około 20 dni. Po tym czasie kasztany przez odpowiednie maszyny są lekko zgniatane i czyszczone już ręcznie z zewnętrznej powłoki, skóry. W tym momencie kasztany są gotowe do mielenia. Mieli się je do dziś w kamiennym młynie. Zmieniło się tylko to, że obecnie młyn jest elektryczny, a nie wodny jak kiedyś. 


Młyn do mąki kasztanowej

Ten etap przygotowywania mąki mogłam podejrzeć...
Mielenie następuje bardzo powoli. Już gotowa mąka zsuwa się do ustawionej niżej misy. Wówczas maka jest przesypywana do woreczków, ważona i gotowa do sprzedaży.
W sklepie są do kupienia oczywiście i inne produkty: dżemy, konfitury, marynaty wszystko z produktów z okolicznych gospodarstw. A także świeże owoce i warzywa. 


Przetwory w sklepie

Moim liderem wśród tych produktów w słoiczkach jest konfitura z cebuli treschietto. 

Po powrocie do domu, wiedząc że mam świeżutką mąkę kasztanową, nie mogłam oprzeć się pokusie aby przygotować frittelle. To takie mini naleśniczki, placuszki.

Składniki potrzebne do ich wykonania:
250 gr. mąki kasztanowej, 200 ml. mleka, szczyptę soli, 1/4 łyżeczki proszku dopieczenia, rodzynki dobrą garść.


Mąka kasztanowa, rodzynki i mleko


Rodzynki zalewamy w garnuszku gorącą wodą aby zmiękły. W misce mieszamy łyżką, naprawdę nie potrzebujemy miksera, mąkę z mlekiem, solą i odrobiną proszku do pieczenia. Po wymieszaniu ciasto ma być troszkę gęstsze od ciasta na naleśniki. Jeśli za gęste należy dodać jeszcze troszkę mleka. Jeśli za lejące, dodać mąki. Na koniec dodajemy odciśnięte z wody rodzynki. Mieszamy i ciasto jest gotowe do smażenia. 
Na patelni rozgrzewamy dość sporo oleju, najlepiej arachidowego. Łyżką nabieramy porcję ciasta i wykładamy je na patelnie na mocno rozgrzany tłuszcz tworząc mini naleśniczki. Frittelle maja być wielkości dna od szklanki. Pieczemy z obu stron do zbrązowienia. Wyjmujemy na papierowy ręcznik aby odsączyć ewentualnie nadmiar tłuszczu. Ja podaję je z serkiem ricotta. Ale można po prostu posypać cukrem pudrem. 



Bardzo lubię takie proste i zarazem szybkie dania. Jeśli spodobał Wam się przepis, to  wypróbujcie. 
Smacznego życzę.

21 komentarzy:

  1. Kiedyś symbolem moich opowieści kulinarnych był " żółty garnek". Teraz już mniej " gotuję" ale zawsze lubię o tym czytać. :)**

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie korzystałam z mąki kasztanowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To warto spróbować. Jest lekko słodkawa. Można nawet nasze rodzime naleśniki z niej zrobić, zamieniając mąki.

      Usuń
  3. Noe wiedziałam, że taka mąka istnieje, aż mam teraz ochotę jej spróbować jak smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąka kasztanowa to fajna odmiana np. na nasze rodzime naleśniki..

      Usuń
  4. Ale pyszności :) bardzo zaciekawiła mnie ta mąka, ale gdzie ją dostać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się że widziałam w Polsce tą mąkę w supermarkecie.

      Usuń
  5. No to teraz narobilas mi ochoty na tą mąkę :) jak byliśmy dwa lata temu w Toskanii to szukaliśmy piwa z kasztanów ale niestety nie udało nam się znaleźć, ale mąkę to bym chciała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piwo z kasztanów dobre, ostatnio próbowałam, ale mąkę uwielbiam.

      Usuń
  6. Zazdroszczę takiego miejsca w sąsiedztwie. Oj jak zazdroszczę ☺️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię tam zaglądać, maja tyle smakołyków. A teraz mieszkamy jeszcze bliżej. :)))

      Usuń
  7. Bardzo fajny blog i tyle nowości, też nie słyszałam o mące kasztanowej, kusi spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie. Mąkę warto spróbować, naprawdę smaczna sprawa.

      Usuń
  8. Wspaniała taka świeża mąka.
    Uwielbiam wszystko co z kasztanów jadalnych. Moje ulubione produkty to mąka i miód!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha...same pyszności. A jak taka mąka jest świeża to pachnie nawet przez torebkę.

      Usuń
  9. Placuszki z takiej mąki muszą być pyszne, a wizyta wcale nie dziwi, że była owocna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że mimo że blisko to troszkę nie po drodze, bo bywałabym tam na zakupach codziennie. :)))

      Usuń
  10. Nawet nie wiedziałam, że istnieje taka mąka 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człek różności dowiaduje się całe życie. :)))

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam. Naprawdę pycha rzeczy można z niej zrobić.

      Usuń